poniedziałek, 12 października 2015

Podkładka pod kubek ślimaczek

Robiona na kolanie, w czasie meczu, paluszki dygotały... ale wyszło ;)
Muszę się do czegos przyznać. Mam bzika na punkcie podkładek, wszystkie muszą być tak grube, żeby mi aby na pewno stołu nie uszkodziły, delikatne, ażurkowe nie wchodzą w grę. Takie sklepowe też układam podwójnie. Wiem, że bez sensu, ale cóż :P


Dziś od rana tak mokro, zimno, tam i ówdzie śniegiem sypnęło. Tym bardziej mi się mój letni ślimaczek spodobał... Ja chcę lato! LATO!

A z tym kubeczkiem to już tak zupełnie morsko...
Szkoda, że nie ma żadnego wyzwania na morskie kolory czy coś, jak wypuściłam na bloga wszytko co miałam fioletowego, to u Danusi z artystek-kolorystek następnego dnia pojawiło się wyzwanie na kolor śliwkowy.

1 komentarz:

  1. Fajniutki ten ślimaczek, a jest do niego jakiś schemat, bo ja początkujaca jestem i tak z głowy nie umiem zrobić:)

    OdpowiedzUsuń